poopy.fotkoblog.pl

-Tak naprawde to nie jest okej,nie jest okej,tak,jest nawet źle,ale nie dowiesz się dlaczego,nie mówię już nic nikomu.Wszyscy jesteście skończeni.Nie mam już sił,naprawdę nie jestem w stanie już tego wszystkiego przeboleć,uśmiechnąć się i iść przez korytarz przytulając się do kogo popadnie i z bananem na twarzy na pytanie co u mnie odpowiedzieć,że wszystko w porządku.To wszystko mnie tak bardzo boli.Przez ostatnie tygodnie nie płakałam,pomagałam innym,zawsze znajdywałam jakiś pomysł,żeby było inaczej.Od wczoraj jest gorzej niż źle.Dzisiaj potrafiłam iść i łzy spływały mi po policzku,dzisiaj bolało mnie wszystko bardziej niż zazwyczaj.Nie potrafię się skupić na jednej rzeczy.Tak bardzo was potrzebuje. Nigdy nie pomyślałabym,że przez dwie osoby będe w stanie zrobić wszystko.Nigdy tak bardzo mi na kimś nie zależało. Kiedyś miałam was przy sobie,jeden telefon,jedno spotkanie a tyle szczęścia,cholernie mi tego brakuje.Chciałabym cofnąć czas,chciałabym aby jutro był 3 sierpnia,chce żeby wszystko było inaczej.Zastanawiam się ilu ludzi jeszcze stracę,poznam,zranię i ile jeszcze zrani mnie.Mam dość wieczorów kiedy siedzę z kakałem,otulona kocem i wymyślała sobie historie które i tak pewnie nigdy się nie wydarzą.Mam dość ciągłego wspominania i wmawiania sobie,że może da się jeszcze coś naprawić..Rzeczywistość? Okazuje się,że straciłam dwie najbliższe mi osoby i nigdy już ich nie odzyskam,rzeczywistością jest to,że nie radzę sobie z nauką,emocjami i łzami.Oosby które kiedyś mówiły mi wszystko nie mówią mi teraz nic. Dowiaduje się od osób trzecich,że są w związku.Kiedyś zaraz po szkole chodziliśmy na spacery,boiska,jeździliśmy bez celu autobusem,teraz zaraz po szkole jadę do domu,włączam jakiś film,jem czekolade i co 5 minut sprawdzam,czy może ktoś wreszcie do mnie napisał,może mam jakieś nieodebrane połączenie,może 'coś'.Nie jestem jak zupa pomidorowa,żeby mnie wszyscy lubili,ale potrzebuje grupke ludzi,która będzie mimo wszystko zawsze. Nie jestem w stanie powiedzieć kto jest moim przyjacielem,komu mogę bezgranicznie zaufać i za kim mogę wskoczyć w ogień,z świadomością,że on zrobiłby to samo.Milion myśli,a umysł tylko jeden. Mam w sobie kolorową kartke,która ma strasznie dużo dziur.One nie zniknął,pozostaną tam na zawsze.Tak,w jednej dziurze jesteś ty,w drugiej on,w trzeciej ona i w każdej dziurze coś jest,To są wspomnienia.
Dlaczego to dzisiaj zrobiłeś? Dlaczego mnie kurwa zwyzywałeś? Bolało bardziej niż zawsze. A wiesz co jest w tym najśmieszniejsze? Nic takiego nie powiedziałam.Kolejny dowód jakim jesteś przyjacielem. I wiesz,już chyba żadne z nas nie ma na to ochoty. Przyjaciel jest zawszre,mimo wszystko,nie patrzy na wygląd,ciuchy czy popularność.Nie słucha plotek,i wyjaśnia z Tobą wszystko co usłyszy.Dziękuje za ponad rok przyjaźni. Miliony kłótni,sprzeczek,prykrych słów,wspólnych wyjazdów,godzinnych rozmów i wspólnego wspierania się nawzajem.Teraz żegnam,fuck you..
Ta notka jest całkowicie bez sensu,ale chciałam tu w końcu coś na szybkiego napisać,przepraszam.